Tuesday, 30 December 2008

hijab z sari


sari to stroj noszony przez nasze siostry z indii, pakistanu i bangladeszu, nie jestem pewna czy ostatnie zdjecie to sari ale z pewnoscia jest to ubior z tego regionu; choc raczej nieczesto mozna zobaczyc sari w polaczeniu z hijabem (czesto raczej z luzno narzucona chusta na glowe) bardzo mi sie te kreacje podobaja (choc sama nie bede ich nosic :)) ; dawno temu poszlam ze znajoma z bangladeszu na zakupy, ona wybierala sie na przyjecie weselne i szukala odpowiedniej sari, nie moglam sie powstrzymac i jedna przymierzylam, byla niesamowicie piekna ale rownie niesamowicie skomplikowana do nalozenia....

9 comments:

  1. to ostatnie zdjecie jest przesliczne Maszallah,ale na Polske za bardzo zjawiskowo hehe iza

    ReplyDelete
  2. ha ha no w polsce to bys zainteresowanie wzbudzila...choc ludzie by pewnie mysleli, ze jestes hari krishna :)

    ReplyDelete
  3. ja czasami nosze sari, oczywiscie z dobrana bluzka z dlugim rekawem i odpowiednia chusta.
    sari to stroj wyjatkowo kobiecy i mysle ze kazda kobieta pieknie by w sari wygladala, kwestia tylko wytrenowania ulozenia a to w kazdym stanie Indii sie rozni
    w Indiach Pakistanie i Bangladeszu maja tez piekne salvar kameez tzn komplety tunika +spodnie, u hindusek z krotkim rekawem ale sa tez luzne i z dlugim rekawem, do kompletu na ogol dolaczona jest dupata tzn dlugi szal noszony albo na ramionach (hinduski) albo do osloniecia wlosow

    ReplyDelete
  4. a mi sie podoba ten turkusowy hijab reszta zbyt barwna jak na moj gust

    ReplyDelete
  5. tylko seledynowy stroj to sari; fioletowy to salwar kameez, a ponizej piekna lehenga choli- czyli komplet- strojna spodnica, top- tu bluszka z dlugim rekawem- plus dupatta- chusta.
    przesliczna torebeczka :) no i koniecznie bransoletki, chudiyyan :)

    ReplyDelete
  6. bylam w Pakistanie przez prawie 3 tygodnie jeszcze jako niemuzulmanka i musze powiedziec, ze nie tak duzo kobiet tam nosi hijab i to muzulmanek. czesto np przerzucaja chuste, tzn dupate przez szyje do tylu, czyli zakrywajac tylko szyje, nie wlosy czy dekolt. zupelnie haram. ja czesto bylam w miejscach uzytku publicznego (np. w banku czy w szpitalu) jedyna mloda kobieta w chuscie na glowie, a podkreslam, ze nie bylam jeszcze wtedy muzulamnka. oczywiscie mowie o miastach, ktore odwiedzilam - lahore i karachi. ja sie zakrywalam, bo rzeczywiscie mezczyzni sie strasznie na mnie gapili - z poczatku to nawet milo, bo az taaaka piekna nie jestem, ale ogolnie robilo mi sie dziwnie i tak troche nieswojo, wiec nawet w samochodzie staralam sie zakryc prawie cala twarz, bo na swiatlach motocyklisci sie znowu gapili. za to, kiedy nosilam hijab i sie zakrywalam, gapily sie na mnie kobiety, jakby z pogarda czasem. tak jakby to bylo oznaka zacofania. a ja sie wlasciwie dumna czulam juz wtedy, ze jestem zakryta:)

    ReplyDelete
  7. Podzielam ostatnią opinię o wzroku kobiet i mężczyzn z tym, że byłam w Karaczi znaaaacznie dłużej bo to mój drugi dom, cała moja rodzina tam mieszka :). Nie zgadzam się, że kobiet w hijabach i niqabach nie jest tak wiele. Jest ich bardzo, bardzo dużo. Zależy co prawda od dzielnicy. W Defense i Clifton wiele kobiet nosi się niemal całkiem po europejsku, dupattę traktując tylko jak rekwizyt, który niczego nie zakrywa. Nie jestem muzułmanką, ale wolę nosić to, co oni nazywają burka, ponieważ czuję się znacznie swobodniej i mam poczucie bezpieczeństwa, że mój mąż może spokojniej odetchnąć idąc z blondynką.

    ReplyDelete
  8. Ja cos wiem o tym; to ostatnie zdjecie to nie saari, ale raczej lengha (spodnica & tunika)... Dla mnie to jest przesada. Nie lubie wygladac jak choinka od stop do glow... ;/- Hehehe. Ale hija i saari to juz jest hybryda, ktora dziwnie wyglada chocby dlatego, ze dla niewtajemniczonego Polaka z ulicy saari jest ograniczone do kultury hinduskiej (Indie), a chusta na glowie, czyli hijab - do arabskiej vel: muzulmanskiej... Polaczenie miedzy jednym a drugim wyglada naprawde osobliwie...
    Co do zakrycia, w tej kwestii to nie jest zaden problem, bo mozna miec do saari dluzsza bluzke, ktora zakryje brzuch i plecy, a takze z dlugim rekawkiem, coby zakryc rece - i jezeli sie potrafi umiejetnie dobrac hijab i tak go zawiazac, zeby to jakos wygladalo estetycznie, to nie ma sprawy, moze byc. Byleby nie bylo zbyt krzykliwie, tzn. cekiny od gory do dolu oraz dzikie kolory i wzory, to zdecydowanie odpada.
    A generalnie to uwazam, ze sari + hijab = one big mess... Yes, it looks messy. Wyglada to bardzo nie-estetycznie jak na moj gust. ;*

    ReplyDelete
  9. asalmaou 3aleikoum ou pourrais je trouvais ce sari?

    ReplyDelete

 
Designed by Lena