Wednesday, 31 December 2008

giorgio armani




czesto patrzymy na pokazy ubran znanych projektantow, w krajach zatoki perskiej markowa abaya jest czyms codziennym ale nieczesto zastanawiamy sie co sie kryje za tymi markowymi znaczkami... to jest historia z 2004 roku.....
Slynna wypowiedz Giorgio Armani: "kobieta powinna miec prawo nosic co jej sie podoba, nawet jesli jej wybor to zakrycie calej twarzy, jest to kwestia wyznan religijnych i musimy to zaakceptowac"
Wypowiedz Armaniego byla reakcja na wydarzenie we wloskim miasteczku Rezzo, gdzie muzulmanka Sabrina Veroni zostala ukarana grzywna w wysokosci 80 euro za dwukrotne publiczne pojawienie sie w zakryciu twarzy (niqab) - decyzja ta wywola uznanie wsrod wielu wlochow, jednoczesnie oburzajac innych. Burmistrz miasta Rezzo - Cristian Tolettini, ukaral pania Veroni na podstawie aktu z 1931 roku o noszeniu mask w miejscach publicznych. Sabrina Veroni jest Wloszka, ktora przyjela islam 10 lat temu. Niqab nosi od 5 lat. Ten problem jest stale aktualny, gdyz prawo z 1931 ciagle we wloszech obowiazuje.

2 comments:

  1. no i bravo dla Armaniego!

    ReplyDelete
  2. ale nie zapominajmy ze jest jeszcze cos takiego jak prawo a prawo w calych Wloszech zabrania takiego stroju ktory uniemozliwia identyfikacje, a przy zaslonietej twarzy identyfikacja jest mocno utrudniona o ile niemozliwa
    slyszalam o takich przypadkach kiedy mezczyzna obrany w abaye i niqab napadal na bank, i w sumie to tez dla naszego bezpieczenstwa...

    ReplyDelete

 
Designed by Lena